W poprzednim wpisie poruszyłam temat relacji, które wielu ludzi utrzymuje za wszelką cenę. Dziś też się do nich odniosę, ponieważ ich analizowanie dostarcza wiedzy o ludziach i ich funkcjonowaniu w społeczeństwie. Znając pewne rodzaje postępowania i rozpoznając niektóre intencje, możemy uniknąć z ich strony rozczarowania, czy smutku. W tym wpisie , jednak skupię się na wymówkach którymi karmią nas nawet najbliżsi. Szczególnie od nich oczekujemy szczerości, która może nigdy nie nadejść. Zdaję sobie sprawę z tego, że łatwiej jest tworzyć kolejne wymówki aniżeli powiedzieć komuś prosto w twarz, że nie chce się mieć już z nim żadnego kontaktu. Nie zależy im już na spotkaniach, czy nawet komunikacji od tak zwanego czasu do czasu. Z jakiegoś powodu wyrzucamy kogoś z życia i zamiast z nim o tym porozmawiać, to unikamy kontaktu który tak naprawdę nigdy się nie zdarzy. Wiem, że są ludzie którzy przed długi czas będą się łudzić , że ta osoba jeszcze kiedyś się do nich odezwie. Wiem też, że są tacy którzy nie przejmą się tym zbyt mocno, albo wręcz przeciwnie. Przez długi czas będą odczuwać smutek i ubolewać, że relacja nie przetrwała.
Wracając do wymówek. W pierwszej części tego wpisu odniosę się do tych, które słyszymy najczęściej. W drugiej, natomiast zastanowimy się jak długo potrafimy i chcemy w nie wierzyć.
Najczęstszą wymówką, którą słyszymy od bliskich i znajomych jest po prostu brak czasu, który nie argumentuje się żadnymi powodami. Urywamy też kontakt poprzez tłumaczenia zapracowaniem i różnego rodzaju obowiązkami. Mówimy, także o zmęczeniu spowodowanym długimi godzinami w pracy, albo kończymy relację bez słowa. Zaprzestajemy spotkań, komunikacji telefonicznej i wspólnych wyjść, które kiedyś być może były rzeczywistością. Ci, którym na tym bardzo mocno zależy nie znajdują dla innych nawet dziesięciu minut w ciągu całej doby, jednego dnia w tygodniu a nawet w trakcie trwania kilku miesięcy. Pomimo tego, że jedna strona wychodzi z różnego rodzaju propozycjami, to zazwyczaj jest zbywana powyższymi wymówkami, nie wspominając już o tym kto stale ten kontakt inicjuje. Chcąc określić taką relację można byłoby o niej powiedzieć, że jest to relacja opierająca się na milczeniu. W rzeczywistości osoby te zazwyczaj znajdują czas dla innych podczas, gdy my wciąż przyjmujemy ich argumenty o jego braku. Wniosek, który w obecnej chwili powinien nam się nasunąć jest taki, że one nie mają go tylko i wyłącznie dla nas. Nie mają, bo nie chcą go mieć. W ten sposób sygnalizują, że nie jesteśmy w ich życiu ważni i nie zależy im abyśmy byli jakąkolwiek jego częścią. Kiedy udaje nam się to zrozumieć, to zwykle my również przestajemy się starać. Po jakimś czasie, więc brakuje strony której by zależało i relacja się rozpada a więc umiera śmiercią naturalną. Jeśli osoba, która kiedyś była nam bliska lecz teraz nas unika, ale mieszka niedaleko nas, albo chwali się w Internecie wolnymi chwilami. Chwilami, które to spędza z innymi znajomymi, przyjaciółmi, bądź członkami rodziny to nie możemy chyba pomyśleć nic innego, aniżeli to że nas nie potrzebuje. Gdyby było inaczej próbowałaby się z nami skontaktować i umówić tym bardziej, kiedy my próbowaliśmy już zrobić to wiele razy. Słysząc, że ktoś jest zapracowany i zmęczony obowiązkami oraz rutyną zaczynamy czuć się nieswojo. Takie tłumaczenia mogą nam też sprawiać przykrość, ponieważ większa część społeczeństwa też pracuje i ma obowiązki. Oczywistym jest, że mogą zdarzyć się sytuacje, w których wiele rzeczy się nawarstwia i chwilowo rzeczywiście brakuje czasu. Gdy, jednak udaje się to wszystko opanować staramy się ponownie nawiązać kontakt po to, by nadrobić stracone chwile. Wielu z nas w relacjach daje szansę i cierpliwie czeka na ruch z drugiej strony. Nie obraża się, gdy ktoś nie będzie dzwonił codziennie, spotykał się raz w tygodniu, a nawet również w miesiącu. Każdy, bowiem ma swoje zobowiązania względem domowników i tworzonego z nimi gospodarstwa. W związku z tym jesteśmy w stanie wiele uszanować i zrozumieć. Sytuacja staje się inna, jeśli ktoś ma czas dla wszystkich dookoła, tylko nie dla nas. Gdy nam mówi, że jest zajęty a w tym czasie wyjeżdża, czy wychodzi gdzieś z kimś innym. Kiedy nie znajdzie, ani chwili w ciągu miesiąca by chociażby porozmawiać przez telefon. Zdarzają się sytuacje, w których nie widzimy kogoś przez pół roku, rok a nawet dłużej. Myślę, że w takich momentach wymówki przestają już do nas trafiać. Pęd i intensywność życia sprawiają, że każdy człowiek bywa zmęczony oraz przebodźcowany. Grono z nich, jednak w miarę możliwości kontynuuje i rozwija relacje. Nie zasłania się niczym, bo mu zależy. Interesuje się drugim człowiekiem, tym co u niego słychać, albo kiedy można byłoby wpaść do siebie na kawę, czy zaprosić do siebie. Nikt nie oczekuje od nikogo cudów, lecz kontaktów w których możemy zauważyć, że druga strona też je inicjuje. Gdy, natomiast nie ma ich od miesięcy, to czujemy się zawiedzeni i rozczarowani. Zdarza się, że takie osoby do nas wracają i owszem można dać im drugą szansę, ale jeśli nasza relacja miałaby dalej tak wyglądać, to należy się zastanowić czy ma ona sens. Niestety bywa, również że ludzie przychodzą po coś, a gdy to otrzymują to znów znikają na długie miesiące, lata a nawet bezpowrotnie już na zawsze. Nikt z nas nie żyje tak, aby nie musiał się niczym przejmować, czy martwić. Każdy ma jakieś problemy, czy troski. Mniejsze, bądź większe, ale one są w życiu wszystkich ludzi. Moglibyśmy się zasłaniać nimi nieustannie, tylko po to, aby przestać utrzymywać z kimś kontakt i wielu niestety tak postępuje. Doskonale zdajemy sobie sprawę, że nie można innych do niczego zmuszać. Jeśli próbujemy wiele razy, lecz ktoś nas odtrąca to w końcu my też odchodzimy. Wydaje mi się, że celem wymówek jest odsunięcie i zniechęcenie, ale również pokazywanie iż nie ma się odwagi. Łatwiej tak zakończyć nawet latami trwającą relację, aniżeli powiedzieć, że nasze drogi się rozchodzą. Zrobienie tego milczeniem jest po prostu najczęstszą formą ucieczki od drugiego człowieka.
Jak, więc długo potrafimy i chcemy wierzyć w wymówki innych osób ?
Myślę, że każdego cierpliwość kiedyś się kończy. Gdy ktoś unika kontaktu przez miesiące, a nawet lata. Kontaktu chociażby telefonicznego, to powinniśmy mieć pewność że ta znajomość chyli się już ku upadkowi, o ile już nie upadła. Możliwe, że z naszej strony jeszcze nie, ale z drugiej raczej na pewno. Przez tak długi okres czasu nie mając kontaktu z drugim człowiekiem, gdzie wiemy że on z innymi go ma i tam potrafi dawać coś od siebie, przestajemy wierzyć w wymówki. Gdy taka sytuacja trwa miesiącami tracimy wyrozumiałość względem tej osoby. Sami niejednokrotnie doskonale widzimy, że pracujemy i pełnimy jednocześnie wiele ról a mimo tego znajdujemy czas, aby do kogoś napisać, czy wypić wspólną kawę. Czas jesteśmy w stanie znaleźć, jeśli nie w tygodniu to w ciągu całego miesiąca, bądź dwóch już na pewno. Powiedzmy sobie szczerze, że po prostu nie znajdujemy tylko i wyłącznie chęci. Każdy człowiek chce być w relacji ważny i doceniony. Każdy chce otrzymać coś w zamian, by czuć się potrzebny. W inny sposób to nie działa. Możemy robić wszystko dla drugiej osoby, ale jeśli ona tego nie chce i nie wyciąga ręki w naszą stronę, to cały nasz trud idzie na marne. Nie da się utrzymywać relacji jednostronnie. Na początku często nie mamy powodu, aby nie wierzyć osobie, którą znamy już bardzo długo i możemy ją określić swoim przyjacielem. W związku z tym wymówki traktujemy jak coś, co jest prawdziwe. Kiedy, jednak widzimy że ten kontakt coraz bardziej zanika, a w zasadzie mimo prób z naszej strony nie ma go wcale, to zaczynamy rozumieć że te wszystkie tłumaczenia to wymówki. Jeśli komuś zależy na relacjach, to będzie to nam sygnalizował. Nie musi się tłumaczyć, lecz wystarczy że zadzwoni, spotka się chociażby raz na jakiś czas, wymieni kilka wiadomości w ciągu tygodnia. Wszystko jest możliwe, tylko trzeba chcieć. Kiedyś też ludzie pracowali i mieli obowiązki, a mimo tego umacniali więzy rodzinne i przyjacielskie. Wiem, że czasy się zmieniły, ale dziś często zamykamy się na innych i to zazwyczaj na tych, którym na nas naprawdę zależy. Nie doceniamy czyichś starań, tylko idziemy w stronę która w danym momencie wydaje nam się atrakcyjniejsza. Zapominamy o dawnych przyjaciołach, wspólnych chwilach , trudnych momentach które razem przeżyliśmy i po prostu wycofujemy się raz na zawsze. Są, więc długie okresy, w których potrafimy wierzyć w wymówki. Przychodzą, jednak też takie w których przestajemy i nie chcemy. Potrafimy przecież widzieć, czuć oraz słuchać, a mimo to ludziom którzy karmią nas wymówkami wydaje się, że jesteśmy głupi. Jeśli mamy tak traktować drugiego człowieka, to chyba lepiej powiedzieć mu grzecznie, iż ten kontakt to już przeszłość. Należy podchodzić do innych, jak sami byśmy chcieli, aby do nas podchodzili. Wierzmy, że po drugiej stronie jest kompan, który jakoś to przyjmie, ale nie będzie się łudził, iż coś jeszcze z tego będzie.
Podsumowując, społeczeństwo często ma wymówki które ucinają kontakt na zawsze. Prowadząc często dość intensywne życie widzę, że problem nie polega na niemożności znalezienia czasu tylko chęci. Oczywistym jest, że nie znajdziemy go dla wszystkich takiej samej ilości. Oczywistym jest też, że spotykamy się z ludźmi, z którymi łączą nas wspólne tematy i spojrzenie na świat. Pewne etapy życia zamykamy i zdarza się, iż zmieniają się też ludzie, którzy w nich uczestniczą. Przestańmy, jednak brzydko mówiąc wciskać ludziom nieprawdę, bo gdy inni to zauważą to my znajdziemy się w złym świetle. Bywa, że wymówki są absurdalne i już na początkowym etapie mało kto w nie wierzy. Bliscy ludzie w pewności zasługują na szczerość. Myślę, że prędzej będą się z nią w stanie pogodzić, aniżeli z ciągłym oszukiwaniem. Wielu ludzi potrafi wywnioskować, że ktoś już ich nie potrzebuje. Kiedy, jednak wraca się do naszego życia po długiej nieobecności, a później odchodzi to brzydko gra się na ich uczuciach. Nie postępujmy tak z innymi, oni na to nie zasługują szczególnie kiedy bezskutecznie próbowali wyciągać do nas rękę. Ludzie odrzuceni muszą pogodzić się z tym faktem i iść dalej przez życie dając sobie szansę na spotykanie tych, którym będzie na nas naprawdę zależeć. Tych, którzy nie będą zasłaniać się codziennością i pomimo niej rozwijać z nami i budować prawdziwe relacje.

Archiwum prywatne – Mazury.
Cieszę się, że ten wpis również Ci się spodobał. Pięknie przedstawiłaś swój punkt widzenia odnośnie tego, co dla Ciebie oznacza…
Cudownie, że dzielisz się swoim spojrzeniem na świat i dzięki temu można się dowiedzieć co oznacza dla Ciebie życie. Przedstawiłaś…
Tak to prawda i myślę, że prędzej czy później relacja z osobami które stale chcą stawiać na swoim się urwie.…
Dziękuję. Pięknie to podsumowałaś. Mam wrażenie, że nasze dzieciństwo ma wpływ na tak wiele różnych aspektów, z którymi mamy styczność…
Tak to prawda, nastrojowość tej pory roku sprawia że można ją polubić. O to świetnie, że chodzenie po szeleszczących liściach…